Śmieszne kolorowe skarpetki – zakręcony trend

Śmieszne kolorowe skarpetki to prawdziwy hit. Kto z nas nie nosi skarpetek? Zastanawiam się, czy to dobrze postawione pytanie, być może powinno brzmieć – czy każdy nosi skarpetki? Albo zamiast pytań, lepiej byłoby stwierdzić – tak, wszyscy nosimy skarpety! Tylko czy wszyscy mamy co do nich taki sam stosunek?

Zaczynając od tych najdroższych, najznamienitszych – słyszeliście o skarpetkach z wełny z Wikunii? Cóż to, ta Wikunia? To takie małe zwierzę, spokrewnione w ósmej linii z wielbłądami. Jednak okazuje się, że to właśnie ich wełna jest tą najdroższą na świecie, a wyroby z niej osiągają kosmiczne ceny. Weźmy na przykład takie skarpetki, wychodzi na to, że są tak wyjątkowe, że kosztują niemalże 5 tysięcy złotych! Kto z nas nie chciałby takich skarpetek…?

Otóż okazuje się, że nie wszystko jest warte swojej ceny. Skarpetki z Wikunii mają jedną, podstawową wadę, a mianowicie kolor. Są po prostu nudne. Brązowe, bez żadnych wzorów, bez możliwości wyboru. Jeden kolor, zawsze taki sam. Dzieje się tak właśnie przez te specyficzną wełnę, jest tak bardzo delikatna i wrażliwa, że nie można jej farbować, bo to prawdopodobnie zniszczyłoby całą tkaninę. I tutaj entuzjazm z posiadania tak drogich skarpetek, się kończy. Co przyjemnego jest w noszeniu jednokolorowych, nudnych skarpetek? Nawet takich za 5 tysięcy złotych?

Śmieszne kolorowe skarpetki – moda dla zwariowanych

Na przestrzeni lat zmienia się moda, zmienia się również myślenie ludzi, ale i zmieniają się gusta. O tyle o ile, kiedyś na salonach królowały białe, najlepiej takie do kostek, wystające z butów, tak teraz ludzie oszaleli na punkcie śmiesznych kolorowych skarpetek! A jak dodamy do tego jeszcze aspekt medyczny, wychodzi nam istne wariactwo modowe jak i kulturowe. Różnobarwne, w choinki, śnieżynki, ale też termometry, nożyczki czy opatrunki. To właśnie one dzisiaj podbijają świat, sprawiają, że ludzie się uśmiechają na samo spojrzenie. Ten prosty, ale jakże ważny element naszej garderoby, budzi coraz więcej pozytywnych emocji.

Dwie różne skarpetki

Kto by pomyślał, że skarpetki mogą brać udział w akcjach społecznych. A to właśnie przez nie ludzie okazują swoje wsparcie tym, którzy szczególnie tego od nas potrzebują. Przez długie lata uważano, że założenie dwóch różnych skarpetek jest oznaką niechlujstwa, czy zwyczajnej pomyłki, której należy się wstydzić i raczej się z nią chować, a nie obnosić. Jednak dzisiaj, założenie tego elementu garderoby, jakim są śmieszne kolorowe skarpetki, a tym bardziej, jeżeli będą to dwie różne skarpetki, jest oznaką wsparcia dla ludzi dotkniętych Trisomią21. Dokładnie pierwszego dnia wiosny, 21 marca, obchodzimy międzynarodowy dzień Zespołu Downa i to właśnie wtedy zakładamy dwie różne skarpetki.

Nowy trend

Jednak nie potrzeba do tego specjalnego dnia. Niektórym to tak bardzo weszło w krew, a zarazem w obecną modę, że okazuje się, że zakładanie różnych skarpetek, stało się już czymś całkiem zwyczajnym. Nie dziwi nikogo. Tak samo, jak śmieszne kolorowe skarpetki, są w zasadzie stałym elementem garderoby wielu ludzi. Możemy zakładać je do codziennych stylizacji, ale okazuje się, że nie tylko. Doskonale komponują się również z eleganckimi strojami. Obecnie kolorowe skarpetki, do garnituru, nie budzą ani zaskoczenia, ani tym bardziej zgorszenia.

Okazuje się, że nie zawsze to, co najdroższe jest najlepsze. Całkiem nieprzewidzianie to nie skarpetki za kilka tysięcy złotych podbijają rynek modowy, to nie o nich marzą nastolatkowie. Oni obecnie chcą po prostu, żeby zamiast nudnych, szarych skarpet pod choinkę, kupić im śmieszne kolorowe skarpetki. A już najlepiej kilka par, żeby mogli je mieszać, nosić na przemian, bawić się tym, chwalić znajomym. Czy jeszcze kilkanaście lat temu, ktokolwiek spodziewałby się tak żywego zainteresowania, tą jak wydawać się może mało istotną częścią garderoby? Prawdopodobnie nie. A tymczasem, skarpetki wracają na salony i robią niemałą furorę, szczególnie te kolorowe, te pomieszane, a zarazem te najbardziej zakręcone. Im bardziej szalone, tym lepiej!